Jeśli miałaś cesarskie cięcie, a bardzo zależy Ci, aby kolejne dziecko urodzić siłami (i drogami) natury, oto warunki, które musisz spełnić: • Cesarskie cięcie, które u Ciebie wykonano powinno być cięciem poprzecznym, w dolnym odcinku macicy (takie umiejscowienie blizny jest najmniej ryzykowane, biorąc pod uwagę „pracę
Forum: Tematy, których nie znalazłam w forum Kochane mamusie, mam pytanko do mamuś które swoje drugie dziecko rodziły naturalnie po cięciu cesarskim. Czy jest to możliwe, ja sama urodziłam Szymka poprzez cesarke, ale wszystko zaczeło sie normalnie jak w porodzie fizjologicznym,niestety doszlam do 9 cm i dziecku zaczęło słabnąć tętno-w związku z tym nastąpił brak postępu porodu,lekarze zadecydowali po 14 godzinach moich męk o cięciu. Szczerze mówiąc nie byłam na to przygotowana-do końca wierzyłam ze urodze naturalnie.. Mam nadzieje ze drugi poród bedzie łatwiejszy i urodze własnymi powiedział ze nie ma żadnych przeciwskazań bym urodziła normalnie bo cesarke robili ze względu na jak było z wami, z jakich przyczyn miałyscie robione cc i czy potem udało wam sie urodzic naturalnie?? prosze o opinie Ola i Szymek
Niestety, cesarskie cięcie może opóźnić laktację. Naturalny poród to dla organizmu matki istna burza hormonów, zostaje więc on niejako od razu „poinformowany”, że dziecko przyszło na świat. W przypadku cesarki proces ten trwa trochę dłużej – regularne przystawianie noworodka do piersi, ewentualnie używanie laktatora
Dziś w "Twoim Stylu" przeczytałam ciekawy artykuł o matkach, które wybrały cesrkę za życzenie. I tak się zastanawiam ile z was koszystało z takiej opcji? Czy moze miłyście cearkę z zalecenia lekarza. W tym art. było wiele wypowiedzi sugerujących, że matki, które "wybierają dzień porodu" są gorsze, nie kochają swoich pociesz, bo nie chcą cierpieć godzinami w bólu. Dla mnie to absurd. I po tej lekturze zastanawiam się, czy w przyszłości nie zdecyduje sie na cesarskie cięcie. Pierwszy poród miałam naturalny,drugi mam nadzieję,że też taki będzie mimo,że się boje bardziejZnam kilka osób co miały cesarkę na życzenie bo nie znoszą bólu...każdy ma swoje indywidualne podejście do tej sprawy ale jakbym miała wybierać między cesarką a naturalnym to zdecydowanie naprawdę kobiety wybierające cesarkę na życzenie nie wiedzą co tracą...takie moje zdanie Ja miałam cesarkę z zalecenia lekarza- po 7 h porodu naturalnego. I szczerze mówiąc żałuję że nie udało mi się urodzić naturalnie Poród naturalny wcale nie musi boleć- ja gdy ból zrobił się nie do zniesienia dostałam znieczulenie. Czułam wszystkie skurcze ale nic nie bolało. Gdyby nie to że synek się zaklinował to po 20 minutach było by po wszystkim- synek byłby obok i mogłabym go od razu przytulić. A po cesarce zostałam odwieziona na salę pooperacyjną a on na noworodki- pokazali mi go tylko na 30 sekund Do karmienia dostałam go dopiero na drugi dzień czyli po 12 h od narodzin. Przy cesarce nic nie boli podczas porodu za to po boli 2 razy bardziej... Przez tydzień człowiek ma trudności nawet z podniesieniem własnego dziecka. Nie mówiąc już o wstawaniu, chodzeniu i pozostałych czynnościach. Cesarka to nie prosty zabieg tylko OPERACJA. Miałam cesarkę i mnie nic nie bolała po niej wstałam chodziłam i wszystkie czynności przy sobie i dziecku robiłam sama(miałam wpis po 1 dobie od porodu) przy siadaniu i wstawaniu brzuch mnie nie bolała po 3 dobie jedyne co mi przeszkadzało to sali pooperacyjnej byłam z meżęzem i naszym synkiem przez 4 godziny bo poród miałam o od rano ( naturalnie) jak mąż wychodził zaniósł synka na noworodki a ja odpoczywałam. Dziś jestem rok po cesarce i jest naprawdę super blizna prawie nie widoczna nie odziało wuje mi to na warunki pogodowe nie boli nie ciągnie , do sylwetki z przed ciąży doszłam w 3 tygodnie po porodzi nie mam obwisłej skóry jedyne co mi zostało to kilka rozstępów bo w ciąży przybyło mi bardzoooo dożo kg. ...Ja miałam pierwszą cesarkę 7lat temu po 13h porodu naturalnego;bo moja córeczka zaczęła się dusić,chociaż byłam przygotowana do porodu naturalnego nie dało rady inaczej;a nie dawno drugi raz miałam rownież cesarkę z zalecenia lekarza,ale ból jaki odczułam przez kolejne dni i po powrocie ze szpitala...byłam załamana;wyć mi się chciało bo nie wiedziałam jak zająć się dzieckiem,jeśli nawet ruszyć się nie da;masakra...wszystkie mamy które rodziły naturalnie,chwile po porodzie zaraz chodziły,a Ja musiałam tyle czasu leżeć...mylne pojęcie,że cesarka nie boli,sama operacja może nie;ale później za to bardzo...a z tym,że po cesarce kocha się mniej swoje dzieci,to jakaś kompletna bzdura... ja też miałam nieplanowaną cesarkę i powiem Ci,że boli jak cholera,mimo,że nie miałam problemów z blizną to przez 2 jak zombie,jak mnie rano mąż podniósł z łóżka tak do wieczora starałam się nie siadać,nie mogłam się schylić do dziecka,podnieść jej,generalnie każdy ruch sprawiał mi ból,myłam włosy i ryczałam po naturalnym porodzie mimo anemii doszłam do siebie w 1 dzień pewnie,że bolało,ale krótko teraz jestem w 34 i chyba znowu będę cięta będę pewnie musiała dłużej zostać w szpitalu,dłużej będę dochodziła do siebie,a w domu mam prawie 3 latkę,czyli rewelacja miałam cesarkę przez ułożenie mednicowe córeczki Ja miałam cesarkę z zalecenia lekarza(obciazony wywiad położniczy) i nie zgodzę się,ze takie kobiety mniej kochaja swojej dzieci, ja swoja córkę kocham nad życie.....A co do bólu, to fakt, sam poród nie boli, ale później po kolorowe nie jest...Zresztą nie ma sensu chyba licytowanie się, który poród jet lepszy...uważam,ze każda kobieta ma prawo decydować w jaki sposób urodzi, to jest indywidualna sprawa...ja cesarkę wspominam bardzo dobrze, a następne dziecko też tak urodzę......Każda mama kocha sowje dzieciątko, bez względu na to w jaki sposób je urodzi... Cytatkarotka18 Miałam cesarkę i mnie nic nie bolała po niej wstałam chodziłam i wszystkie czynności przy sobie i dziecku robiłam sama(miałam wpis po 1 dobie od porodu) przy siadaniu i wstawaniu brzuch mnie nie bolała po 3 dobie jedyne co mi przeszkadzało to sali pooperacyjnej byłam z meżęzem i naszym synkiem przez 4 godziny bo poród miałam o od rano ( naturalnie) jak mąż wychodził zaniósł synka na noworodki a ja odpoczywałam. Dziś jestem rok po cesarce i jest naprawdę super blizna prawie nie widoczna nie odziało wuje mi to na warunki pogodowe nie boli nie ciągnie , do sylwetki z przed ciąży doszłam w 3 tygodnie po porodzi nie mam obwisłej skóry jedyne co mi zostało to kilka rozstępów bo w ciąży przybyło mi bardzoooo dożo kg. jakim cudem chodziłaś po cesarce ?? w znieczuleniu ogólnym już nie robia(jedynie w stanie zagrożenia życia matki/dziecka) a po POP nawet jak by się chciało to nie pozwolą-trzeba odleżeć bite 12h z głową na płasko.?? ja 2 porody naturalne trzeci już zapłacona cc-lekaż wystawił mi papierek że powinnam mieć i uszanował to szpital. i powiem że żałuję ze wcześniej tego nie załatwiłam bo cc wspominam wspaniale. a że pobolewało? przy naturalnym też boli o ile można to nazwać tylko bólem. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-26 11:39 przez msiarnecka. CESARKA NA ŻYCZENIE wcale nie kocham swojego dziecka mniej a ktos kto tak mowi jest idiotą do potęgi. kolejne dzieciątko jeśli będę mieć również cc Cytatkarotka18 Miałam cesarkę i mnie nic nie bolała po niej wstałam chodziłam i wszystkie czynności przy sobie i dziecku robiłam sama(miałam wpis po 1 dobie od porodu) przy siadaniu i wstawaniu brzuch mnie nie bolała po 3 dobie jedyne co mi przeszkadzało to sali pooperacyjnej byłam z meżęzem i naszym synkiem przez 4 godziny bo poród miałam o od rano ( naturalnie) jak mąż wychodził zaniósł synka na noworodki a ja odpoczywałam. Dziś jestem rok po cesarce i jest naprawdę super blizna prawie nie widoczna nie odziało wuje mi to na warunki pogodowe nie boli nie ciągnie , do sylwetki z przed ciąży doszłam w 3 tygodnie po porodzi nie mam obwisłej skóry jedyne co mi zostało to kilka rozstępów bo w ciąży przybyło mi bardzoooo dożo kg. troche nie wierze w to co napisalas bo ja po cc lezalam 24h i dopero po tym czasie moglam wstac, cc mialam o 11 a na drugi dzien o 6 rano wstac mi pozwolili dopiero ale cc to jest cos pieknego i bardzo dobrze wspominam i nie zaluje i wszystkim polecam cc Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-26 11:51 przez natalia-valentino. ja obie ciaze mialam rozwiazane przez cc. pierwsza cesarke mialam ponad trzy lata temu i byla ono po wielu godzinach prob przy naturalnym porodzie, zaczeli mi wywolywac o 9-tej rano, niby dostalam jedna dawke znieczulenia a na najgorsze bole znieczulenie puscilo, bo kilku godzinach zwijania sie z bolu na podlodze zdecydowali o cc, operacje byla po 23-tej w nocy, bylam wykonczona i mialam caly czas przy sobie. po 12-tu godz, kazali juz powoli siadac a potem wstac z synkiem tez mialam cc,ale troche planowace, znaczy sie bylam w terminie porodu juz w szpitalu na nadcisnienie i po kilku dniach zdecydowali o cc, w dzien kolo 11-tej, wypoczelam przez te kilka dni, odespalam, bo coreczka zajmowali sie najbliżsi. maz mie wspieral od samego rana. operacja pol godzinki i synka mialam juz przy sobie...po kilku godzinach powoli siadalam,a nad ranem juz powoli chodzilam...wieczorem zdjeli opatrunek wiec moglam juz nnormalnie funkcjonowac...oczywiscie ze bolala, a bardziej piekly mnie boki szwa ale po ketanalu wszystko przeszlo, bralam go ze dwa dni po wyjsciu ze szpitala, a potem to juz normalne zycie co do milosci do dzieci, to nie prawda ze kocha sie mniej bo sie mniej wycierpialo, a co z tymi mamami co rodza prawie bez bolu i dosc szybko?milosci nie mierzy sie poniesionymi poswieceniami i bolem poprostu trzeba kochac i tyle ja osobiscie nie zaluje ze mialam cesarki,patrzac na mamy co rodzily naturalnie i wygladaly duzo gorzej niz ja, ale to chyba i psychika i organizm, na szczescie ja lepiej znosze ciaze i cc niz naturalny porod Cytatmonikaduszak2909 ja obie ciaze mialam rozwiazane przez cc. pierwsza cesarke mialam ponad trzy lata temu i byla ono po wielu godzinach prob przy naturalnym porodzie, zaczeli mi wywolywac o 9-tej rano, niby dostalam jedna dawke znieczulenia a na najgorsze bole znieczulenie puscilo, bo kilku godzinach zwijania sie z bolu na podlodze zdecydowali o cc, operacje byla po 23-tej w nocy, bylam wykonczona i mialam caly czas przy sobie. po 12-tu godz, kazali juz powoli siadac a potem wstac z synkiem tez mialam cc,ale troche planowace, znaczy sie bylam w terminie porodu juz w szpitalu na nadcisnienie i po kilku dniach zdecydowali o cc, w dzien kolo 11-tej, wypoczelam przez te kilka dni, odespalam, bo coreczka zajmowali sie najbliżsi. maz mie wspieral od samego rana. operacja pol godzinki i synka mialam juz przy sobie...po kilku godzinach powoli siadalam,a nad ranem juz powoli chodzilam...wieczorem zdjeli opatrunek wiec moglam juz nnormalnie funkcjonowac...oczywiscie ze bolala, a bardziej piekly mnie boki szwa ale po ketanalu wszystko przeszlo, bralam go ze dwa dni po wyjsciu ze szpitala, a potem to juz normalne zycie co do milosci do dzieci, to nie prawda ze kocha sie mniej bo sie mniej wycierpialo, a co z tymi mamami co rodza prawie bez bolu i dosc szybko?milosci nie mierzy sie poniesionymi poswieceniami i bolem poprostu trzeba kochac i tyle ja osobiscie nie zaluje ze mialam cesarki,patrzac na mamy co rodzily naturalnie i wygladaly duzo gorzej niz ja, ale to chyba i psychika i organizm, na szczescie ja lepiej znosze ciaze i cc niz naturalny porod bardzo dobrze ujęte słowa! Ja miałam cesarkę po 4 godzinach prób i bóli, ale gdy zaczęło spadać tętno dziecku lekarz podają decyzje o cesarce, do tej pory nie mogę się pogodzić z tym że nie dałam rady urodzić naturalnie, a córcia ma 3 miesiące. Witam, miałam cesarke z nieczuleniem ogólnym,czyli mnie usypiali(przyczyna zdrowotna,kregosłup, uszkodzony dysk.).O urodził sie syn a o byłam juz na syna miałam od 21,00 przy sobie tylko na karmienie zabierała go tak pozatym to przy dziecku robiłam wszystko jest taki ze najgorsze sa piersze 3doby,ale da sie wyczymac. A potem z gorki. To nieważne czy sie rodzi naturalnie czy przez jest to że sie kocha swoje dziecko najbardziej na świecie. Syn ma obecnie dwa latka i jest najukochańszym moim łobuzem. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-26 16:06 przez ewina29. czesc. ja mialam cesarke, i powiem tak polecam tylko wtedy gdy masz umowiona . tzn bez buli. ja mialam tak zalozyli mi balonik po calym dniu skurczy od czasu do czasu .wyjeli mi balonik wieczorem a w nocy od 20stej skorcze nie regularne no i cala noc prawie tak mialam . rano o 5 tej zastrzyk dostalam, no i o 7 poszlam rodzic wydaje mi si eze wszystko da si eprzezyc i teraz moja malutka ma rok a ja skurczy praktycznie nie pamietam i nie sadze by to bylo cos tragicznego, za to po cesarce przez trzy miesiace lezalam na jedbym boku bo tak mnie wszytko bolala nawet nie moglam sie podniesc , czu przekrecic, nie powiem o chodzeniu, chodzilam trzymajac si emebli, skulona wszytko nie ciagnelo do dolu, dla mnie tragedia co bylo po cesarce. a do tego gdy malutka miala trzy tygodnie maz pojechal znow za granice i zostalam sama z dzieckiem, to w ogole tragedia byla. bolalo mnie dlugo prawie trzymiesiace wiadomo z czasem bol byl mniejszy. a wlasnie jakos minelo trzy miesiace obudzilam si erano i jakby swieta reka odjol, wszytkie bole przeszly. wiem , ze jesli chcialabym miesc jeszce dziecko to bede miala cesarke. wiec jestem pocieszona , ze chociaz mnie skurcze nie wymecza,a co bedzie po...moze nie bedzi etak zle mowia , ze po drugiej jest o ile lepiej sie pozbierac. jesli miala bym doradzac to sama nie wiem, kolezanki ktore naturalnie rodzily jedne szybko i zaraz wracaly do siebie , a inne bardzo popekaly i im bylo gorzej. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
VBAC (vaginal birth after cesarian), czyli poród naturalny po cesarce jest możliwy, wyłącznie gdy zostanie spełnionych kilka istotnych przesłanek medycznych. Warto mieć na uwadze, że VBAC zawsze wiąże się z dużym zagrożeniem utraty zdrowia, a nawet życia, zarówno dla kobiety, jak i dziecka.
AUTORWIADOMOŚĆ Autorytet Postów: 2408 3249 Wysłany: 14 kwietnia 2014, 09:39 Witam, jestem już po jednej cesarce. Teraz mam termin na czerwiec i moja gin planuje poród naturalny. Super byłoby dzielić się swoimi wątpliwościami z innymi w podobnej sytuacji Do dziewczyn, które są już po cesarce. Czy teraz, będąc po raz kolejny w ciąży, czujecie jakieś niepokojące kłucia, bóle, ciągnięcie szwu?? Mi ostatnio coś tam kłuje jakby właśnie szew na macicy. Ale czy to to?? nie wiem Wizytę mam po świętach i moja gin będzie oceniać stan szwu i decydować czy próbujemy naturalnie Wiadomość wyedytowana przez autora 14 kwietnia 2014, 09:41 sunset lubi tę wiadomość picollina Ekspertka Postów: 214 157 Wysłany: 15 kwietnia 2014, 18:49 Witam, ja również miałam pierwszą cesarkę z powodu położenia miednicowego. Teraz jestem w 27 tc i czekam aż moje maleństwo się odwróci. Póki co nie ma przeciwwskazań do porodu sn, ale to zależy tylko od maluszka - czy zdecyduje się odwrócić?! Co do odczuć, bardzo ale to bardzo dokucza mi ból pachwin, wręcz nie mogę wstać, np z łóżka czy krzesła. Nie odczuwam jednak żadnego bólu w okolicach cięcia. MonikaS Autorytet Postów: 2408 3249 Wysłany: 16 kwietnia 2014, 09:04 a nie - ja nie mam bólu pachwin póki co krocze boli hihi a te kłucia to tak, że jednego dnia są drugiego nie. Jestem ciekawa czy to tak coś czy to ten szew... sunset Autorytet Postów: 456 778 Wysłany: 28 kwietnia 2014, 19:32 Ja też jestem po cc i planuję teraz sn. Mam i ból w pachwinie lewej i ciągnięcia szwu. Pachwina mnie boli jak trochę pochodzę i usiądę, to potem wstać nie mogę - jest dobrze dopóki chodzę. A bliznę czuję zwłaszcza przy kichaniu, kaszlnięciu i innych tego typu gwałtowniejszych ruchach. Długo się zastanawiałam czy w ogóle próbować sn - miałam jakieś takie obawy, zresztą mam do teraz. Tak jak przy pierwszym porodzie w ogóle się go nie bałam to teraz trochę się boję, ale nie bardzo wiem czego, jakoś nie umiem sobie wyobrazić tego parcia i tych skurczy i jednoczesnego narywania tej blizny, jak przy samym kichaniu to cholernie boli. Lekarka mnie uspokoiła, że od strony medycznej nie ma zagrożenia, a nawet jeżeli zdarzają się przypadki, że coś się z tą blizną dzieje to są to stopniowe rozchodzenia blizny a nie nagłe pęknięcia i że kontrolują stan blizny w trakcie porodu. Macie podobne informacje od swoich lekarzy bądź położnych? A może to zależy od polityki szpitala? W każdym razie stracha mam - mam tylko nadzieję, że będzie on motywujący a nie paraliżujący. MonikaS Autorytet Postów: 2408 3249 Wysłany: 29 kwietnia 2014, 07:33 ja też jakiegoś stracha mam delikatnego. Mam nadzieję, że tą bliznę aktycznie monitorują na bieżąco podczas porodu. U mnie jeszcze 23 maja ma sprawdzić stan blizny czy się za mocno nie rozeszła. Ostatnio jak sprawdzała - 25 kwietnia to jej szerokość wyn. prawie 3 mm. Nie znam się czy to dużo czy mało ale teraz jak zmierzy to będę miała jakieś porównanie mi ostatnio blizna przestała ciągnąć albo już się przyzwyczaiłam i nie odróżniam. ostatnio ciężko chodzić bo mały głową mocno mi tam w dole ciśnie... Elle Autorytet Postów: 420 254 Wysłany: 29 kwietnia 2014, 07:50 Dziewczyny, ja też jestem po pierwszej cc, i teraz będę próbować sn. Tak, moja gin też mówiła, że stan po cięciu jest bardziej kontrolowany - czyli w porodzie będą sprawdzać, jak wygląda blizna no i po cięciu przy porodzie sn szybciej decydują się na drugą cc, gdyby się coś działo. Ja bardzo chcę spróbować, ale jak widzicie na suwaczku, mój uparciuszek nie spieszy się na ten świat Jak już będę po, zdam Wam relację czy się udało MonikaS lubi tę wiadomość sunset Autorytet Postów: 456 778 Wysłany: 29 kwietnia 2014, 11:48 Elle - czekamy Mi na badaniach jako tako blizny nie mierzy, ale u mnie minęły już 3 lata, a mówi za to że po 3 latach uznaje się że tkanka blizny ma taką samą wytrzymałość jak "normalna" - wiecie o co mi chodzi? Renjaszek Nowa Postów: 5 4 Wysłany: 6 maja 2014, 14:08 Ja pierwsze dzieciątko rodziłam przez cesarkę, ułożenie twarzyczkowe odgięciowe, lekarz stwierdził, że nie do urodzenia naturalnie, cieszę się, że szybko zareagował i podjął decyzję o cięciu. Po 3,5 latach urodziłam drugie dziecko sn, chociaż lekarz stwierdził, że jak będzie powyżej 3,5kg to cesarka, ostatecznie stwierdził, że sam przypilnuje porodu i jak będzie coś nie tak to zakończy cesarką, na szczęście urodziłam naturalnie dużego chłopaka 3900g. A teraz czekamy z mężem na trzeciego Muszkietera:-) Martynika, MonikaS, Nalka, kark lubią tę wiadomość sunset Autorytet Postów: 456 778 Wysłany: 6 maja 2014, 14:41 Gratulacje! MonikaS Autorytet Postów: 2408 3249 Wysłany: 8 maja 2014, 21:22 Elle urodziłaś?? zobaczymy czy i nam się uda sunset Autorytet Postów: 456 778 Wysłany: 10 maja 2014, 05:58 Elle urodziła, pewnie się ogarnac musi. Rozmawiałam z ta moja znajoma położną wczoraj i mówiła ze jest dużo łatwiej i w zasadzie bezproblemowo urodzić sn po cc jeżeli ta cesarka nie była nagla, tzn. jeżeli porod sie zaczal byly regularne skurcze, ale cos stanelo i musieli jednak ciac, bo macica to pamięta i to będzie dla niej drugi poród, natomiast jesli cc bylo nagle to już może być gorzej bo to będzie tak jakby pierwszy poród. Mam nadzieje ze mnie zrozumialyscie jak coś to pytajcie MonikaS Autorytet Postów: 2408 3249 Wysłany: 10 maja 2014, 11:06 ja zrozumiałam i liczę, że moja macica pamięta tamten poród hehehe Elle Autorytet Postów: 420 254 Wysłany: 10 maja 2014, 18:15 Dziewczyny, jestem - urodziłam! Rodziłam sn i poród wspominam wspaniale Moja cesarka przy pierwszym porodzie była niestety nagła, tak więc nie miałam żadnych skurczy, itd., więc teraz czułam się i byłam traktowana jak pierworódka. Powiem Wam, że wszystko poszło tak, jak sobie wymarzyłam:) Oczywiście, poród boli - ale to chyba wszystkie wiemy - natomiast sekundę po tym, jak Wam kładą malucha na brzuchu zapomina się o nim i jest tylko jedno wielkie SZCZĘŚCIE. Ja godzinę po porodzie byłam pod prysznicem, a dwie godziny po normalnie chodziłam i ogarniałam maluszka. Jak dla mnie - zupełnie nie ma porównania cc a sn. Po cc ledwo żyłam, tutaj chwilę po byłam "na chodzie" a teraz (10 dni po) w ogóle nie czuję, że rodziłam. Spróbujcie, kochane, bo naprawdę warto. Trzymam za Was kciuki! MonikaS, sunset, ania83, kataloza, kark lubią tę wiadomość MonikaS Autorytet Postów: 2408 3249 Wysłany: 12 maja 2014, 10:02 Elle gratuluję cieszę się, że tak ładnie Tobie wszystko poszło mam nadzieję, że my też niedługo tak będziemy wspominać nasze porody sunset Autorytet Postów: 456 778 Wysłany: 14 maja 2014, 13:21 Elle - gratulacje! Super że się udało. Podpisuję się pod tym co pisała MonikaS MonikaS Autorytet Postów: 2408 3249 Wysłany: 23 maja 2014, 21:07 no i po naturalnym, będę miała cc bo szew za słaby... znaczy się mocno blizna się rozeszła bo mały mocno urósł w planach 30 maj chyba, że mały zechce wcześniej excella Autorytet Postów: 674 709 Wysłany: 18 czerwca 2014, 09:54 Ja pierwszego syna urodziłam poprzez CC. Teraz moja lekarz też nalegała abym miala cesarke, srednio mi to odpowiadalo wiec zmienilam lekarza. Inna doktor powiedziala ze nie widzi przeciwskazan do porodu drogami natury. Wiec już byłam nastawiona na naturalny porod. Z powodu słabnacego tetna dzidziusia trafiłam do szpitala tam lekarz mi powiedział ze jest duze prawdopodobienstwo ze zrobia mi cesarke bo od poprzedniego porodu nie mineły dwa lata. Ale wszystko zalezy ktory akurat bedzie na zmianie. 8 czerwca dostałam krwotoku, moja szyjka zaczela sie skracać. Pojechałam do szpitala i trafiłam na super położną i lekarza. Lekarz mi zrobił usg aby sprawdzić czy to aby nie z łożyska krwawie. Wyszlo że szyjka. Więc leżałam, chodziłam i czekalam na poród I nad ranem 9 czerwca urodziłam drogami natury mojego drugiego synka. Więc porod naturalny po cc jest możliwy, nawet jesli nie mina te dwa lata od zabiegu NataliaK, ap1526, Wiolcia1405, kark lubią tę wiadomość nadulek Autorytet Postów: 542 621 Wysłany: 10 grudnia 2014, 16:16 dziewczyny widzę że będę wyjątkiem tutaj. 9 lat temu urodziłam córkę przez cc, której nawet nie brałam pod uwagę, a teraz nie wyobrażam sobie sn i zastanawiam się jakimi argumentami przekonać mojego doktorka [*] Hubert 23 tc [*] Nieprawidłowy kariotyp Niedoczynność tarczycy, Hashimoto Nadia Mia
Rekonwalescencja po cesarskim cięciu. W tym przypadku bardzo istotne jest to, by odpowiednio pielęgnować ranę powstałą w wyniku cesarskiego cięcia. Warto pamiętać o tym, że opatrunek nie może zmoknąć, także w czasie brania prysznica (na ten czas można go zabezpieczyć specjalnym plastrem lub ręcznikiem). Kiedy opatrunek zostanie
Muszę zrobić rozeznanie w szpitalach w okolicy i na tej podstawie wybrać lekarza do prowadzenia mojej cią sumie tak właśnie planowałam zrobić, ale utwierdziłyście mnie jeszcze w w niedużym mieście, gdzie jest jeden szpital posiadający oddział położniczy w dodatku nie cieszący się najlepszą opinią (co ciekawe w rankingach "rodzić po ludzku" ma on dosyć wysoką ocenę, a ich strona internetowa opisuje oddział jak z bajki, po prostu niezły hotel nie szpital, można rodzić w każdej pozycji i takie tam...), mam trochę nadzieję, że oddział się zmienił a opinia została, ale nie wiem dokładnie jak to jest...Z naszego miasta wiele kobiet decyduje się na porody w dwóch oddalonych o 25 i 30 km miastach i ponoć są zadowolone. Lekarze z tych szpitali przyjmują w naszym mieście w swoich prywatnych gabinetach, tak jak i kilku lekarzy z naszego szpitala. Póki co jestam zapisana na wizytę do lekarza z miejscowego oddziału i przy tej okazji wypytam go o zasady tam panujące. Ewentualnie na następną pójdę do innego learza z innego szpitala. Nie chciałabym jednak niepotrzebnie decydować się na dojazd, który kiedy przyjdzie mój czas może trwać prawie godzinę, w zależności od korków. Zależy mi na tym żeby mój lekarz pracował na oddziale poniewaz moją poprzednią ciążę prowadził super lekarz - rzeczowy, kompetentny, delikatny, odpowiadający na pytania, ale niestety, o czym dowiedziałam się już później, nie żył on w szczególnej sympatii a położnikami szpitalnymi (pracował kiedyś w przychodni przyszpitalnej i jak mogę się domyślać, że do jakiegoś nieporozumienia musiało dojść wtedy), przez co, kiedy trafiłam na patologię ciąży byłam zbywana i mam wrażenie gorzej traktowana. Więc niestety w tej sytuacji muszę zrezygnować z tego lekarza - nie chciałabym być na spalonej pozycji jeszcze przed startem. Pewnie za głowę się łapiecie, że ja dopiero szósty tydzień a już szpitale wybieram i porodówki, ale generalnie póki co chodzi właśnie o wybór lekarza, a wybór ten pociągnie za sobą wybór szpitala. Ten post edytował Eliszka wto, 04 lis 2008 - 11:19
Czy poród naturalny w ogóle wchodzi w grę? Rodzenie drogami natury w przypadku przebytych dwóch cięć cesarskich stwarza olbrzymie ryzyko bezobjawowego pęknięcia macicy w bliźnie. Jest to powikłanie zagrażające zdrowiu, a nawet życiu Pani i dziecku. Z tego powodu przebycie dwóch cięć cesarskich stanowi wskazanie do kolejnej cesarki.
6 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 7043 Zarejestrowany: 21-03-2011 08:24. Posty: 618 IP: Poziom: Gimnazjalistka 6 sierpnia 2012 14:28 | ID: 815104 Jestem mamą rocznego Mateuszka , w lipcu zeszłego roku miałam cesarkę ponieważ mały był ułożony pośladkowo, teraz znowu jestem w ciąży i w grudniu mam rodzić. Bardzo bym chciałam doświadczyć jak to jest rodzić siłami natury, ale wg mojego lekarza to raczej zrobią mi drugą cesarkę bo to za duże ryzyko ( że niby może rozejść się blizna albo pęknąć macica podczas skurczów). Chociał nby wg badań to wszystko się ładnie zagoiło!Czy któraś mama, rodziła naturalnie w rok po cesarce i czy były komplikacje?bardzo bym chciała poznać wasze opinie na ten temat ? 1 lilithbb Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 06-12-2011 08:26. Posty: 282 7 sierpnia 2012 13:26 | ID: 815708 Niestety podobno żeby rodzić naturalnie muszą minąć 2 lata. Ja sama miałam CC z powodu pierwszej CC - zaszłam w pół roku po. 2 diaboliqua Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 11-09-2010 14:20. Posty: 97 7 sierpnia 2012 13:30 | ID: 815709 ja obecnie tez po rozmowach z lekarzem, mam meic zaplanowana druga cesarke, bo za szybko po pierwszej i jakas obawa zawsze jest... 3 Monika20 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 24-03-2011 06:55. Posty: 264 7 sierpnia 2012 13:35 | ID: 815712 moja znajoma urodziala rok po cc i bylo wszyytsko ok. ale szczegolow niestety nie znam. sama mialam CC i sie teraz nad tym zastanawim tymbardziej ze podejrzewam kolejna ciaze. 4 magdax78 Zarejestrowany: 28-04-2011 14:46. Posty: 1137 7 sierpnia 2012 20:15 | ID: 815872 :) wyrwij sobie zab na zywca to poczujesz urok porodu naturalnego...;) cc to jeden z lepszych "wynalazków" :) 5 Anetka6 Poziom: Gimnazjalistka Zarejestrowany: 21-03-2011 08:24. Posty: 618 9 sierpnia 2012 17:08 | ID: 816847 lilithbb (2012-08-07 13:26:44)Niestety podobno żeby rodzić naturalnie muszą minąć 2 lata. Ja sama miałam CC z powodu pierwszej CC - zaszłam w pół roku po. A czy tą drugą cesarkę miałaś jakoś szybciej , znaczy czy czekali u ciebie do 40 tyg. czy może już po termine byłaś? Dziękuję wszystkim za odpowiedzi , pewne będę miała cesarkę ale byłam ciekawa czy jakaś mama w tak krótkim czasie rodziła po cesarce sn 6 Rodzynka Poziom: Maluch Zarejestrowany: 09-08-2012 17:27. Posty: 4 9 sierpnia 2012 17:40 | ID: 816851 Pięć lat temu miałam cesarskie cięcie ze względu na brak postępu akcji porodowej. W kwietniu tego roku znów zostałam mamą. Tym razem miałam zaplanowaną cesarkę przez mojego lekarza. Bałam się trochę, że znów będą mnie ciąć. Pierwszą cesarkę źle wspominam. Drugie CC odbyło się przy znieczuleniu zewnątrzoponowym (które jak się okazało za słabo zadziałało i po chwili czułam jak mi wywracają flaki) ;/ Ale czego to kobieta nie zniesie :)
Jak dla mnie zdecydowanie poród naturalny. Sama tak właśnie urodziłam córeczkę, cały poród trwał zaledwie 5 godzin,więc można powiedzieć, że szybko i bez komplikacji, Dojście do siebie też nie zajęło mi zbyt wiele czasu- stało się to zdecydowanie szybciej niż u kobiet po cesarce.
cześć dziewczyny, dwa lata temu urodziłam synka, musiałam mieć cc ponieważ nie było postępu porodu po prawie 10godz skurczy. Teraz znowu jestem w ciąży i już niedługo bo na koniec października mam termin. Lekarz powiedział, że nie będą mnie zmuszać do porodu naturalnego, dlatego mam wybrać jak chce urodzić. Moje pytanie w związku z tym jest takie, która z Was po cesarce urodziła sn? czytałam że jest to dość niebezpieczne, dla mamy i dzidzi... poza tym moja malutka, jak narazie ułożona jest pośladkowo i nie wiem czy się jeszcze obróci i dodatkowo mam naczyniaki na łożysku, nie wiem czy to ma jakieś znaczenie podczas porodu. Proszę Was o jakieś opinie, bo już sama nie wiem jak będzie dla mnie i dzidzi lepiej. niewiem czy pomogę jestem mamą,która miała cesarkę i poród poród zakończył się cięciem,ponieważ mała przestała wychodzić i jak się okazało była zle ułożona poród też miała być cesarka(miałam wysokie ciśnienie,podejrzenie odklejania się łożyska i rozchodzenia się blizny,całą ciąze na podtrzymaniu bo krwawiłam),ale synek zrobił psikusa i pewnej nocy miesiąc za szybko zaczął sie dojechaliśmy do szpitala było 7 rozwarcia i lekarze po naradzie powiedzieli zebym próbowała siłami natury a oni będą obserwować reakcje Bogu się udało i nie było tak wspominam naturalny niz cesarkę no,ale ile mam tyle ma inne bardzo dziękuję, też sobie tak myślę, że może samo się wszystko szybciej zacznie niż się tego spodziewam po cesarce wiadomo, że dłużej dochodzi się do siebie i bardzo boli rana, ale jak tak ma być bezpieczniej to niech tak będzie musisz spytać swojego lekarza co w Twoim przypadku poleca i napewno Ci pomoże i Cię uspokoi Nie ryzykowałabym i gdybym miała możliwość na Twoim miejscu wybrałabym cesarkę. ###Internetowy lumpeks z odzieżą dziecięcą .pl ### ja sama chciałabym rodzić naturalnie, od cc mam 7 lat, ale termin mam dopiero na marzec więc zobaczę co będzie z blizna i w ogóle, nie wspominam dobrze cc, długo mi się wszytsko goiło i ból jest gorszy od naturalnego porodu. Na pocieszenie mam moją ciocię - sąsiadkę, która 2 pierwsze ciąże miała cesarki a 3 dziecko największe, ponad 4 kg rodziła naturalnie, szybciutko i bez problemów, więc da się ja pierwsze dziecko urodziłam przez cc bo krwawiłam-łożysko mi się odkleiło. drugie dziecko rodziłam jak córka miała 2,5 roku, czyli w ciąże zaszłam niecałe 2 lata po cc. baaardzo chciałam rodzić naturalnie bo uważałam że co to za baba jak sama dziecka wżyciu nie urodzi.... lekarz bardziej mnie nastawiał na cc bo dziecko było duże-przewidywał 4kg, ale syn urodził się niecałe 3800g. rodziłam sama naturalnie, zajęło mi to mało czasu bo skurcze zaczęły się o 16tej a o 23 ciej syn był na świecie. jestem dumna że urodziłam sama, bardzo dobrze wspominam poród naturalny, a cc źle wspominam. bolało oczywiście ale i tak dla mnie to pestka w porównaniu z cc-z tym leżeniem, odczuwaniem bólu brzucha podczas sexu, itp... myślę że warto wybrać poród naturalny. trzeba się do niego psychicznie nastawić. Ciężka decyzja do podjęcia,ale ja osobiście miałam 2 cc ,szczerze powiem ,że wolę cc ,ponieważ jak mnie złapały bóle to marzyłam żeby jak najszybciej zrobili mi te cc. ja miałam pierwszą cesarkę(brak postępu porodu, po 15 godzinach mi ją zrobili) i teraz termin mam na grudzień. Mam nadzieję,że drugi raz zostanie mi zrobiona cesarka. W dodatku mam rozchodzące się spojenie łonowe, więc innego wyjścia sobie nie wyobrażam Ale nie bardzo rozumiem: co jest niebezpieczne dla mamy i dla dzidzi? ja pierwsze dziecko rodziłam przez cc (pośladkowe ułożenie dziecka) a córkę naturalnie. po cc nie ma wskazań, że kolejna ciąża będzie rozwiązana cięciem. dziwię się twojemu lekarzowi, że tobie pozostawia decyzję. jeśli nie ma przyczyn (ułożenie dziecka, twój stan zdrowia etc.) to radziłabym ci rodzić naturalnie. cesarka, jakby nie było, jest operacją! więc trzymam kciuki, żeby maleństwo się obróciło ma jeszcze trochę czasu. z doświadczenia radzę naturalne rozwiązanie Powodzenia! Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-09-04 14:37 przez _Roozyczka. Witam Też mam problem związany z drugim porodem. Pierwszy był przez cc ponieważ mój maluszek chciał wyjść pośladkami a z tego powodu że jestem szczupła lekarze zdecydowali aby nie ryzykować. Teraz jestem w ciąży po raz drugi i nie ma zbyt dużego odstępu ponieważ mój maluszek urodził się w styczniu 2011 a teraz mam termin na luty 2013 i jeszcze nie rozmawiałam z moim lekarzem na temat porodu sn. Jestem świadoma ryzyka jakie może wystąpić ale bardzo bym chciała urodzić sn bo wiem że to wspaniałe uczucie, a cc nie wspominam zbyt dobrze a tym bardzie ściąganie szwu. W przyszłym tygodniu idę do lekarza na badanie kontrolne więc zapytam się go o poród sn. Na pewno podzielę się tym co mi powie i doradzi ;D Pozdrawiam Cytatktoto1 ja pierwsze dziecko urodziłam przez cc bo krwawiłam-łożysko mi się odkleiło. drugie dziecko rodziłam jak córka miała 2,5 roku, czyli w ciąże zaszłam niecałe 2 lata po cc. baaardzo chciałam rodzić naturalnie bo uważałam że co to za baba jak sama dziecka wżyciu nie urodzi.... lekarz bardziej mnie nastawiał na cc bo dziecko było duże-przewidywał 4kg, ale syn urodził się niecałe 3800g. rodziłam sama naturalnie, zajęło mi to mało czasu bo skurcze zaczęły się o 16tej a o 23 ciej syn był na świecie. jestem dumna że urodziłam sama, bardzo dobrze wspominam poród naturalny, a cc źle wspominam. bolało oczywiście ale i tak dla mnie to pestka w porównaniu z cc-z tym leżeniem, odczuwaniem bólu brzucha podczas sexu, itp... myślę że warto wybrać poród naturalny. trzeba się do niego psychicznie nastawić. O Chryste. To powiedz mi, co ze mnie za baba,skoro sama dziecka nie urodziłam;>? Jakaś wybrakowana, niepełnowartościowa, czy jak, bo ciekawa jestem Nie sądziłam, że kobiecość zależy od tego, jak się dziecko urodzi Co do pytania autorki, jak czujesz się na siłach to owszem, możesz próbować rodzić naturalnie. A jak nie jesteś tego pewna, to nie ryzykuj. Ważne, abyś miała komfort psychiczny i była spokojna,że dobrze wybrałaś. Po co później zamartwiać się niepotrzebnie. Ja miałam cc i w życiu by mnie nikt nie zmusił do rodzenia siłami natury. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
. 446 408 470 374 5 395 318 114
poród naturalny po cesarce forum